Kiedyś była taka dobra i mądra zasada, że bohaterowie książek i filmów dla dzieci byli w wieku odbiorców. Dlaczego więc zabawki dla małych dziewczynek wzorowane są na postaciach dorosłych? Czy lalkami bawią się dorosłe kobiety czy choćby nastolatki? Nie. Bawią się nimi dziewczynki - coraz krócej zresztą. Kilkulatce kupujemy kosmetyki dla dzieci, a do kilkunastolatki mamy pretensje, że się maluje.
Kilkuletnim chłopcom kupujemy pistolety, czołgi i gry - strzelanki, a potem mamy pretensje, że urządzają bójki, że są agresywni.
To my, dorośli podsuwamy dzieciom zabawki, które powodują, że zbyt wcześnie interesują się sprawami dorosłych, a z drugiej strony chcielibyśmy, żeby jak najdłużej zachowały niewinność. Dla kogo w końcu kupujemy te zabawki? Dla dzieci? Dla siebie?
Dlaczego? Bo dorosłym we łbach się poprzewracało i koniecznie chcą dzieci upodobnić do.... lolitek.
OdpowiedzUsuń