niedziela, 31 maja 2015

Smutna wiadomość...

Idąc na urodziny mojego siostrzeńca, zapomniałam o telefonie. Rzadko mi się to zdarza, bo mam wrażenie, że właśnie wtedy otrzymam jakąś ważną wiadomość. I tak się stało tym razem. Niestety to była bardzo smutna wiadomość - zmarła mama mojej Martynki. Długo chorowała, ale kiedy ją widziałam ostatnio, wydawało mi się, że lepiej wygląda, Marynka mówiła, że mama czuje się lepiej... Tak mi jej szkoda... Zawsze, kiedy mama szła do szpitala, widziałam to po niej od razu. Biedna mała...