I w tym momencie pan Owsiak stracił w moich oczach bardzo wiele. Uważałam go zawsze za człowieka wrażliwego, myślącego... Jego wypowiedź jednak świadczy albo o bezmyślności, albo- co gorzej- o zakłamaniu. Już nie jest dla mnie tym człowiekiem, którego znałam i podziwiałam od lat. Nie mam do niego zaufania. I zastanawiam się- kiedyś zbierał na pompy infuzyjne dla ratowania życia. Może teraz zbiera na inne ustrojstwa- dla "humanitarnego" pozbywania się ludzi starych (czytaj: niepotrzebnych)? Może to miał na myśli, rzucając tegoroczny temat: opieka geriatryczna? No, handel "skórami" już przerabialiśmy...
Nawet, jeśli odszczeka... przepraszam- odwoła swoje słowa przed przed 13 stycznia, do czego nawołują politycy w liście do tego pana, już się nie przekonam ani do niego, ani do jego Wielkiej Akcji. Tyle przegrać!- jak to mówią moje dzieci... Noblesse oblige, panie O! Noblesse oblige!
Nawet, jeśli odszczeka... przepraszam- odwoła swoje słowa przed przed 13 stycznia, do czego nawołują politycy w liście do tego pana, już się nie przekonam ani do niego, ani do jego Wielkiej Akcji. Tyle przegrać!- jak to mówią moje dzieci... Noblesse oblige, panie O! Noblesse oblige!
Moim zdaniem Jurek Owsiak uległ ogólnej tendencji do wypowiadania się na tematy, których się nie zna lub nie (do końca) rozumie. Bo ta wypowiedź świadczy o NIEZROZUMIENIU przez niego znaczenia eutanazji. Co gorsza, taką interpretację, mówiącą o eutanazji jako o pozbywaniu się osób niepotrzebnych, starych, schorowanych (że niby ma to dać człowiekowi ulgę...), pierwszy raz usłyszałem w kościele, z ambony podczas kazania. Dla mnie, jak i dla wielu innych, eutanazja to możliwość podjęcia przeze mnie decyzji o własnym odejściu ze względu na np. stan zdrowia nie pozwalający na normalne funkcjonowanie - żeby dużo nie pisać, polecam świetny film Amenabara "W stronę morza" ("Mar adentro").
OdpowiedzUsuńInterpretacja Owsiaka, paradoksalnie zgodna z interpretacją przeciwników eutanazji, szczególnie zaś przeciwników związanych z nurtem chrześcijańskim, jest potwierdzeniem sukcesu histerycznej propagandy i bezmyślnego piętnowania wszystkiego, co niezgodne z tzw. normami. Propagandy wciskającej ludziom bzdury bez tłumaczenia istoty zjawisk i postaw. Owsiak dał się zmanipulować, osłabił czujność... I wtopił na całego.
Jednak errare humanum est, nie mam do niego żalu o tę wypowiedź, wybaczam mu i nadal popieram jego działalność.
Nie słyszałam tego w kościele. Może dobrze... Może szkoda, bo wtedy można z księdzem na ten temat rozmawiać... Z TYM księdzem... Papież Jan Paweł II był przeciwny UPORCZYWEMU UTRZYMYWANIU PRZY ŻYCIU, ale to nie jest równoznaczne z popieraniem eutanazji! Ludzie, którzy myślą "na skróty", przyjmą taką wypowiedź jednoznacznie - jako pochwałę eutanazji. I tu jest niebezpieczeństwo. Bo ten, kto myśli samodzielnie, będzie miał swoje zdanie i ani słowa księdza, ani Owsiaka mu nie namieszają. Ale cała ogromna reszta?
UsuńTak, problem pojawia się w momencie, gdy mamy do czynienia z faktycznie ogromną rzeszą ludzi, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć, a jedynie chłoną i powielają opinie i poglądy innych, głównie tych, co do których mają zaufanie i którzy są dla nich czymś w rodzaju autorytetu... No ale szczerze wierzę, że nie jest to aż tak ogromna rzesza ludzi. Jedynie w sumie martwi mnie tutaj możliwość bezkrytycznego przyjęcia opinii Owsiaka przez tę część młodzieży, która "spija słowa" z jego ust...
UsuńOtóż to! Noblesse oblige. Jeśli powie to Jasio z Pcimia, może ktoś się zgodzi, ktoś się postuka po głowie... i tyle. Ale nie taki Owsiak, którego widzą i słuchają tłumy.
Usuń